proza poetycka

(1) odbicie głębszej rzeczywistości; (2) wypaczenie i wynaturzenie rzeczywistości;

(3) udawanie rzeczywistości (przesłanianie braku modelu rzeczywistości);

oraz (4) symulakrum, które nie ma związku z jakąkolwiek rzeczywistością, jest swoim własnym symulakrum;

a

są godziny dziewiętnaste. z perspektywy odmiennych stref geograficznych to bliźniaki

syjamskie, się pocierają, się drżą. ktoś otwiera szeroko usta, ale jeszcze nie wiem,

co to znaczy.

b

myślałam, że niczym się to nie różni od teledysków.

białe majtki kryją wypukłość, psie łebki, biegające całą

noc, pocpocpocpoco

wielkie rozszczekane.

c

jeden brzeg zmywa drugi, przesuwa się w gardle jak kwaśna wiśnia z tego lata i minionego.

słuchamy starych piosenek i (muszę teraz to skkkkończyć) rysuję korytarze, drzwi i klucze

(nie kończ)

ostatnie zapakowałam do zielonego kartonika. z pyłem kościelnym, ściętą tkanką, grzech.

d

i jesteś ironiczna jak piszący się wiersz

nieustanne przebudzenie święta moje nocne

zrzucenie skóry cekinowej białego futra czegotylkochcesz

reszta skomlących wibracji w pościeli magnoliowy sen

zduszając je rękoma, słysząc pękanie pancerzyków,

myślałam - jestem. a gdy się zapomniałam cichokurwaterazopowiadamhistoriętak?!!

gdy się zapomniałam.

wysiadałam, żeby połknąć majowe słońce,

by móc potem je wy.....

by przypomnieć sobie o fizjologii krwawych smarach że działa we mnie wszystko

jak wcześniej jak

przed czasem

dobrze naoliwiona maszyna

chociaż są godziny dziewiętnaste

Korekta: Angelika Kosieradzka


Katarzyna Anna Strębska

dwie miłości: słowo i fotografia. zamieszkała w krakowie. studentka sztuki i nowych mediów. publikowała m.in w akancie i gazeta musi się ukazać. woli zimę od lata. hobbystycznie ilustratorka.

Previous
Previous

Na tropie herbaty

Next
Next

Dom